Korabowcy
w regatach
„PHOBOS CUP”
A ostatni weekend lata był
piękny tego roku. 20 września na Jeziorze Kisajno odbyły się
regaty „PHOBOS CUP”, których organizatorem była firma „Dalpol
Yacht”.
Zaproszenie
na regaty otrzymaliśmy od kolegi Zenka Pałki współpracującego z
portalem internetowym /mazury.info.pl/ i korzystając z
zaproszenia zgłosiliśmy korabową załogę do tej żeglarskiej
rywalizacji.
Od samego rana słoneczko
muskało promieniami budzący się do życia port. O godz. 10.oo
odbyła się odprawa załóg z komisją regatową a na 11.30
zaplanowano już pierwszy wyścig. Południowy front atmosferyczny
sprawił, że było bardzo ciepło ale wiatr nie sprzyjał porządnemu
żeglowaniu, tylko snuciu się po
delikatnie marszczącej się tafli jeziora, a wietrzyk dmuchał w
porywach do 1B.
Pecha miały te załogi,
które trafiały w miejsca flauty, gdzie wietrzyk przestawał dmuchać,
powodowało to duże straty czasowe i tak w pierwszym wyścigu
pierwszy jacht dopłynął do mety po ok. 40 minutach, a ostatni po
1,5 godz. W następnych wyścigach nic się nie zmieniało. Bywało
tak, że raz dmuchnęło troszkę mocniej przy brzegu Kisajna, ale z
siłą nieprzekraczającą 1B, by po chwili lepiej poniosło te
załogi, które wybrały kurs środkiem jeziora. Z zaplanowanych pięciu
wyścigów odbyły się cztery, z których trzy najlepsze były
zaliczone do klasyfikacji. W pierwszym wyścigu zajęliśmy 5
miejsce, w drugim 7, a wtrzecim 6 miejsce.
Załoga reprezentująca
Klub Żeglarski KORAB startowała w regatach w składzie: Ryszard
Matysiewicz, Krzysztof Mikiciuk, Jacek Piekutowski i Zbigniew Wojtaś
a płynęła na jachcie „PHOBOS 25” o nazwie „Pigiel”. Atrakcją
regat było żeglowanie pomiędzy łódkami biorącymi udział w
regatach
Piotra Tarnackiego „ Sześciokrotnego Mistrza Świata
w klasie Micro jachtów kabinowych”. Tegoroczne Mistrzostwa Świata
w klasie Micro były najbardziej prestiżowymi regatami w ramach
tegorocznej edycji „Volvo Gdynia Sailing Days” podczas, których
Piotr zdobył szósty tytuł. Piotr Tarnacki pływał między naszymi
żglówkami swoją lekką łódką z regatowymi żaglami jakby
posiadał „turbodoładowanie”.
Wieczorem
w restauracji Ośrodka
„Łabędzi Ostrów” odbyło się zakończenie regat „PHOBOS CUP
2014” i wręczenie dyplomów i nagród uczestniczącym w zawodach
załogom. W klasyfikacji generalnej nasza załoga zajęła 5 miejsce
w w klasyfikacji jachtów 8,5m. 4 miejsce. Fotki
###
W okresie wakacyjnym jak co roku
Klub
Żeglarski KORAB włącza się w „Akcję Lato” organizowaną
przez Radzyński Ośrodek Kultury. W piękny, słoneczny, ale i
wietrzny dzień 9 lipca zorganizowany był wyjazd nad Jezioro Firlej
do Ośrodka Wypoczynkowego FS HOLDING gdzie na przybyłych
podopiecznych ROK czekał już klubowy ZEFIR z załogą: Ryszard
Matysiewicz i Zbigniew Wojtaś. Z brzegu jeziora obok basenu
kąpielowego brano na pokład jachtu po cztery osoby, które
obowiązkowo musiały założyć kapoki. Wypchawszy jacht z płycizny
brzegowej odbywał się rejs po jeziorze. Neptun nie skąpił wiatru
i na środku jeziora dmuchał z siłą 3 B do 4 B. Nie dość, że
podmuchy były silne to do tego jeszcze szkwaliło ze zmiennych
kierunków. Biorąc pod uwagę uwarunkowania pogodowe a z tym
związane bezpieczeństwo „dzieciaków” z „Akcji Lato”, po
trzech rejsach przerwano pływanie i odstawiono "Zefira" na boję.
Należy mieć nadzieję, że przy następnych wyjazdach do Firleja
wiatr będzie bardziej sprzyjał bezpiecznemu żeglowaniu i wszyscy chętni
będą mogli
skorzystać z rejsu naszym jachtem. Fotki
###
Wygryny na szlaku Wielkich Jezior
Mazurskich od wielu lat są portem, w którym zmieniają się załogi
na maszoperyjnym jachcie „SASANKA 660” o nazwie MARGO. W 2014
roku pływanie rozpoczęliśmy od 15 czerwca a czerwiec jest tym
miesiącem gdzie i w Wygrynach i w portach na wszystkich jeziorach
jest w miarę cicho, gdyż motorowodniacy „ostrzą” śruby
napędowe na okres miesięcy wakacyjnych. Rejs rozpoczęliśmy od
niespodzianki (urwał się fał miecza) i pierwszy nieplanowany kurs
obraliśmy na Ruciane, gdzie w Porcie „U Faryja” można było po
podniesieniu na dźwigu dokonać naprawy. Gdyby komuś przytrafiła
się w okolicach Rucianego jakaś przygoda i musiałby skorzystać z
pomocy szkutnika to podaję nr tel do szkutnika Roberta –
501-217-424 bez pomocy jego nie poradziłbym sobie.
Płyniemy przez Jeziora: Bełdany,
Tałty, kanałami na Jagodne a dalej przez Boczne, Kanał
Niegociński, Kisajno i 19 czerwca cumujemy w Sztynorcie, gdzie
spotykamy się z dwoma radzyńskimi załogami: Danutą i Zenonem
Pałkami oraz z Jackiem Piekutowskim, Henrykiem Kowalczykiem i
Mirosławem Boberem. Samochodem do Sztynortu przyjeżdżają Anna i
Mirosław Niewęgłowscy. Spotykamy się na naszej Margusi. Takiego
tłoku w Sztynorcie to jak pływamy 15 sezon nie pamiętamy. Mimo 14
keji wielu skiperów miało problemy z zacumowaniem swoich jachtów.
Część załóg tak jak my przypłynęła do tego portu ze względu
na koncert Dominiki Żukowskiej i Andrzeja Koryckiego, z którymi
łączą nas więzy koleżeństwa. Koncert odbywał się w fatalnych
warunkach w ZĘZIE, gdzie tłok był niemiłosierny a duchota
niesamowita. Na drugi dzień porozmawialiśmy z Dominiką i Andrzejem
oraz nabyliśmy ich nową płytę.
W drodze powrotnej na południowe
jeziora zatrzymujemy się w Bogaczewie i spotykamy się z Anną i
Mirkiem Niewęgłowskimi, którzy mają tam swój letni dom.
Następny postój robimy w Zat. Skanal
na Tałtach. Jest to bardzo urokliwe miejsce, w którym lubimy rzucać
kotwicę. Można tam powędkować i pospacerować przez cały cypel
aż do Zat. Mrówek. Wiatry mamy sprzyjające, głównie półwiatry
i baksztagi. Po noclegu w Mikołajkach płyniemy w dwie godziny do
zatoczki na Kaczymrajnie 3 – 5 B. Turnus na Mazurach dobiega końca
i czas wracać do domu. Wiatry do tej pory sprzyjające dobremu
żeglowaniu ucichły i z Kaczegorajna przez Śniardwy i Bełdany do
portu w Wygrynach płyniemy 6 godz.
Robimy klar na jachcie, zabieramy swoje
klamoty do samochodu i obieramy kurs na Radzyń Podlaski. Za Łomżą
zatrzymujemy się w „Zajeździe Leśnym”. Tak smacznej wątróbki
nigdy i nigdzie nie jadłem. Jedzonko serwują bardzo smaczne i
obfite w swojej objętości.
Rejs odbyła załoga w składzie:
Krystyna Wojtaś, Justyna Turowska i Zbigniew Wojtaś, który
przygotował relacje. Fotogaleria
###
15 lecie Klubu Żeglarskiego "Korab"
Pewnego styczniowego popołudnia 1999 roku
spotyka się kilkuosobowa grupa entuzjastów żeglarstwa i
postanawia skupić wokół siebie ludzi o podobnych zainteresowaniach.
Powstaje zamysł utworzenia w Radzyniu Podlaskim klubu żeglarskiego. W
niecałe dwa miesiące później zostaje oficjalnie powołana do
istnienia Sekcja Żeglarska "KORAB" przy Radzyńskim Ośrodku Kultury i
Rekreacji.
Po 15 latach
działalności Klub zrzesza 26 członków wraz z ich rodzinami, posiada
własną flotę w postaci dwóch jachtów sportowo-rekreacyjnych pływających
po Jez. Firlej i kilku maszoperii jachtów kabinowych na Wielkich
Jeziorach Mazurskich. Przez 6 lat funkcjonuje również maszoperia,
utworzona do zakupu i eksploatacji morskiego jachtu na Morzu
Śródziemnym, a jej członkowie zdobywają na kursach umiejętności i
uprawnienia niezbędne do uprawiania żeglarstwa morskiego.
Klub utrzymuje się wyłącznie ze składek członkowskich. Poza
działalnością statutową członkowie klubu uczestniczą w
propagowaniu żeglarstwa wśród dzieci, młodzieży i dorosłych z
Dziennego Środowiskowego Domu Samopomocy, Placówki Opiekuńczo
Wychowawczej "Mój Dom", oraz Specjalnego
Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Wspierając
wakacyjną "Akcję Lato" organizowaną przez Radzyński Ośrodek Kultury i
Rekreacji klubowicze zapraszają dzieci spędzające wakacje w mieście na
żeglowanie po jeziorze Firlej. Raz do roku, zawsze w pierwszą
sobotę lutego, Klub organizuje imprezę kulturalną składającą się z
wystawy fotograficznej, koncertu muzyki szantowej i balu żeglarzy. Pod
poniższym linkiem zamieszczamy fotorelację z ostatniej imprezy, której
tytuł brzmiał "Byle Dalej". Fotogaleria
Ps.
Tegoroczny występ artystyczny "Młodzieżowego Zespołu Szantowego" tutaj
i dzięki uprzejmości "igrot-a" jeszcze tutaj.
###
Dnia 8 stycznia na zebraniu
sprawozdawczo-wyborczym wybrano nowy Zarząd Klubu "Korab", w skład
którego weszli koledzy:
Zbigniew Wojtaś
- Komandor Klubu
Michał Nowak - Z-ca
Komandora
Ryszard Matysiewicz -
Sekretarz
Roman Kowalik
- Skarbnik
Mirosław Belniak
- Członek Zarządu.
Nowemu Zarządowi życzymy wielu sukcesów i przyjemności z wykonywania
zaszczytnych obowiązkow. |
|